Spis treści

Spis treści wpisu

Philippe Jaroussky

Philippe Jaroussky (ur. 13 lutego 1978 roku) – francuski śpiewak (kontratenor).

Dyskografia
* 2003 Cantates et Madrigaux pour voix seule
* 2004 Un concert pour Mazarin
* 2004 Agrippina
* 2005 L’Orfeo
* 2005 Selva morale e spirituale
* 2005 Virtuoso Cantatas
* 2006 Beate Virgine

A dispetto Dun Volto Ingrato

Jaroussky jako Carestini

Bliżej przybliży postać Filipa wyśmienity znawca operowy nasz Polonus na francuskiej ziemi Piotr Kamiński. Słów tych dokonał przy okazji wydania nowego albumu poświęconemu jednemu z najsłynniejszych śpiewaków epoki baroku. Poniżej tekst autora pochodzący ze strony radia RFI.

“Giovanni Carestini to jeden z najsławniejszych śpiewaków XVIII wieku, a zarazem jeden z najsympatyczniejszych: w przeciwieństwie do jego sławnych rywali, takich jak sfiksowany Caffarelli, czy późniejszy Luigi Marchesi, nie zapisał się w dziejach opery żadnym skandalem ani szalonym kaprysem, a jedynie kilkoma spośród najpiękniejszych ról napisanych kiedykolwiek na głos kastrata.

Zaczynał jako sopran, co jest w tej kategorii rzadkością, potem stracił najwyższe nuty, ale pozostał niezrównanym wirtuozem i muzykiem, a role, o których wspomniałem, zawdzięcza pobytowi w Londynie, w pierwszej połowie lat 1730. To dla niego właśnie Händel skomponował tytułową partię w Ariodante i rolę Ruggiera w Alcynie.

Francuski falsecista, Philippe Jaroussky, poświęca dzisiaj Carestiniemu „monograficzną” płytę, mierząc się z ariami napisanymi dlań nie tylko przez Händla, ale i przez Porporę, Leo, Hassego i Glucka. Trudne to zadanie, z którym młody śpiewak radzi sobie nad podziw dobrze z wokalnego punktu widzenia, jego wysoki głos „leży” bowiem doskonale w tych ariach, a do tego nie straszne mu gamy, rulady i pasaże.

Gorzej nieco ze stroną interpretacyjną, gdzie Jaroussky’emu brak nieco wyrazu i wyobraźni, a dyrygująca swoim zespołem Concert d’Astrée Emmanuelle Haïm niewiele mu pomaga. Trudno jednak oprzeć się takiej swobodzie i wokalnemu urokowi. Oto na dowód aria z opery Farnace” Leonarda Leo

66 / 100

twój komentarz