Liebster Gott, wenn werd ich sterben
Kiedy dzień
zgonu mojego?
BWV 8 – kantata na szesnastą niedzielę po Trójcy Świętej.
We wszystkich opracowaniach posługuję się materiałami pochodzącymi z serwisu Kantaty Jana Sebastiana Bacha Po Polsku. Zapraszam do kategorii, którą obecnie będę rozwijał do wypełnienia wszystkich 200 opracowań Kantat kościelnych Jana Sebastiana Bacha wykorzystując audycje nagrane w II programie Polskiego Radia prof. Mirosława Perza.
Do opracowania tej kantaty skorzystałem z opracowania profesora Uniwersytetu Warszawskiego dr. hab. Szymona Paczkowskiego
BWV 8 – kantata “Liebster Gott, wenn werd ich sterben” dzieło którego ewengeliczne przesłanie przywodzi przed oczy słuchacza wspaniałą wizję godziny śmierci. W niej pojawia się nadzieja i odnowa każdego ranka raz po raz. Bo gdy w przesłaniu pojawia się zbawca Jezus, śmierć przestaje mieć moc strachu, zagubienia a właśnie wtedy wszystko jaśnieje, dając otuchę umęczonemu ciału a duszy lekkość.
Nośnikami tego poruszającego tematu treści kantaty w obrębie partii instrumentalnej są dwa oboje miłosne, podkreślające pełną wyrazu melodyką trwożne pytanie o godzinę śmierci, podczas gdy pozostałe instrumenty w naturalistyczny sposób naśladują dźwięk dzwonów za zmarłych: akordy smyczków w niskim rejestrze, flet poprzeczny (pierwotnie przewidywany flet dzióbkowy o wysokim rejestrze) krańcowo wysoko.
Melodia pieśni wykonywana jest kolejnymi wersami przez sopran, wzmocniony wtórującym rogiem i podbudowany akordową, bądź lekko polifonicznie rozluźnioną partią pozostałych głosów wokalnych.
BWV 8 “Liebster Gott, wenn werd ich sterben”.
To dzieło, które porusza głębokie kwestie życia i śmierci, a jednocześnie niesie ze sobą nadzieję i pocieszenie. Kantata ta została skomponowana w 1724 roku na szesnastą niedzielę po Trójcy Świętej, a jej tekst oparty jest na ewangelii według św. Łukasza, w której Jezus mówi o tym, jak przygotować się na przyjście Syna Człowieczego. W kantacie Bach wykorzystuje pieśń luterańską o tym samym tytule, która jest śpiewana przez sopran z towarzyszeniem rogu i chóru. Pieśń ta zadaje pytanie: “Kochany Boże, kiedy umrę?”, a następnie odpowiada na nie, mówiąc, że śmierć jest tylko przejściem do lepszego życia u boku Chrystusa.
Bach tworzy niesamowitą atmosferę w tej kantacie, używając różnych środków muzycznych. Na przykład, w pierwszej części kantaty słyszymy dwa oboje miłosne, które grają smutne i namiętne melodie, symbolizujące lęk przed śmiercią i tęsknotę za zbawieniem. Jednocześnie słyszymy smyczki i flet poprzeczny, które naśladują dźwięk dzwonów żałobnych, podkreślając powagę sytuacji. W drugiej części kantaty Bach wprowadza kontrast między ciemnymi i jasnymi barwami dźwiękowymi.
Słyszymy alt i bas, którzy śpiewają o tym, jak śmierć jest straszna i jak trzeba być gotowym na sąd Boży. Ale potem słyszymy tenor i sopran, którzy śpiewają o tym, jak Jezus jest naszym przyjacielem i jak on nas pociesza i chroni przed złem. W ostatniej części kantaty Bach wraca do pieśni luterańskiej, ale tym razem jest ona śpiewana przez cały chór z akompaniamentem orkiestry. Pieśń ta staje się hymnem dziękczynienia i radości za to, że Bóg jest naszym Ojcem i że on ma dla nas przygotowane miejsce w niebie.
Ta kantata jest dla mnie bardzo wzruszająca i inspirująca. Uważam, że Bach był genialnym kompozytorem, który potrafił wyrazić swoją wiarę i uczucia za pomocą muzyki. Ta kantata pokazuje mi, że nie muszę się bać śmierci, bo wiem, że Bóg mnie kocha i że on ma dla mnie plan. Ta kantata daje mi też nadzieję i odnowę każdego ranka raz po raz. Bo gdy w przesłaniu pojawia się zbawca Jezus, śmierć przestaje mieć moc strachu, zagubienia a właśnie wtedy wszystko jaśnieje, dając otuchę umęczonemu ciału a duszy lekkość.
BWV 8 – Podziękowania
Dziękuję za przeczytanie mojego posta. Mam nadzieję, że spodobał się wam i że zachęcił was do posłuchania tej pięknej kantaty Bacha. Jeśli macie jakieś pytania lub komentarze, piszcie śmiało w sekcji poniżej. Do następnego razu!
BWV 8 „Liebster Gott, wenn werd ich sterben”
BWV 8 – kantata Bacha „Liebster Gott, wenn werd ich sterben” należy do tzw. „rocznika chorałowego”. Z pojęciem tym należy wiązać grupę kantat niedzielnych i świątecznych skomponowanych przez Jana Sebastiana w ciągu 10 miesięcy, między 11 czerwca 1724 roku (kiedy to wypadła pierwsza niedziela po Trójcy Św.) a 25 marca 1725 roku.
W zamierzeniu kompozytora dla wszystkich tych kompozycji podstawowym materiałem poetyckim i muzycznym pozostawać miały teksty oraz melodie wybranych chorałów protestanckich. Bach zamierzał stworzyć jednorodny pod względem formalnym i muzycznym cykl kantat na cały rok, ale z niewiadomych względów swojego projektu nie doprowadził do końca i zamknął go dziełem na Święto Zwiastowania.
Kantata BWV 8 przeznaczona była na 16 niedzielę po Trójcy Św., która w roku 1724 przypadała 24 września. Wtedy też Bach wykonał ją po raz pierwszy podczas porannego nabożeństwa w kościele św. Mikołaja. Po raz drugi lipszczanie usłyszeli ten sam utwór dopiero 17 września 1747 roku, ale w nieco zmodyfikowanej wersji.
BWV 8 – Liturgia
Owej niedzieli 24 września 1724 roku czytano w świątyniach Lipska w ramach Liturgii Słowa ustęp z Listu do Efezjan (3, 13-21) o św. Pawle – „więźniu Chrystusa” modlącym się za chrześcijan oraz fragment Ewangelii wg św. Łukasza (7, 11-17) o wskrzeszeniu młodzieńca z Nain.
Kazanie wygłosił teolog i profesor Uniwersytetu Lipskiego, jednocześnie superintendent (czyli nadzorca duchownych lokalnych kościołów luterańskich) – Salomon Deyling (1677-1755). Chociaż tekst homilii nie został wydrukowany i nie da się wprost stwierdzić czego ona dotyczyła, wydaje się, że było to rozważanie nad sensem wierszy chorału „Liebster Gott, wenn werd ich sterben” Caspara Neumanna (1648-1715) – teologa i poety z Wrocławia.
Istota koncepcji „rocznika chorałowego” Bachowskich kantat zasadzała się bowiem na pomyśle, by te same pieśni, których teksty stanowiły przedmiot nauczania z ambony stanowiły równocześnie materiał, na którym kantor opierał komponowane przez siebie utwory. Kantata BWV 8 bazuje właśnie na chorale Neumanna – stąd też jej tytuł. Nie jest razie znane nazwisko poety – twórcy librett kantat chorałowych, w tym BWV 8.
Christoph Wolff twierdzi w swojej monografii „Bach – muzyk i uczony”, że mógł być to emerytowany prorektor Szkoły św. Tomasza i doświadczony poeta religijny Andreas Stübel. Dopóki jednak nie potwierdzą tej hipotezy jakiekolwiek wiarygodne znaleziska archiwalne, traktować trzeba sugestię zasłużonego skądinąd badacza jedynie w kategoriach domysłów.
Tekst i sens chorału „Liebster Gott, wenn werd ich sterben” stanowił sam z siebie doskonały komentarz do perykopy 1. niedzieli po Trójcy świętej. Historia wskrzeszenia młodzieńca z Nain (dzisiejsze Nen – mała wioska w odległości 7 km od góry Tabor) w swoim dosłownym przekazie jest opowieścią o miłosierdziu Jezusa, który przychodzi człowiekowi z pomocą w chwili śmierci i ożywia go na nowo.
Oczywiście należy tę historię odczytywać też symbolicznie, w kategoriach eschatologicznych – oto Chrystus, gwarant odkupienia, jedyna ostoja człowieka w obliczu śmierci doczesnej, swoich wyznawców wskrzesi do życia wiecznego w dniu Sądu Ostatecznego.
Podobny „program” dziewięć lat wcześniej przedstawił Salomon Frank w libretcie kantaty BWV 161 „Komm, du süße Todesstunde” (również na 16. niedzielę po Trójcy św.). Nie dziwi więc, że niemal te same pomysły muzyczne przyświecały Bachowi, gdy pracował nad partyturami obu dzieł.
Jednym z charakterystycznych motywów wspólnych BWV 8 i BWV 161 jest wątek „godziny śmierci”, która napawa obawą każdego z powodu swojej nieuchronności. Dla chrześcijanina pokładającego nadzieję w Bogu nie stanowi ona jednak końca, ale początek lepszego – wiecznego życia. Moment jej wybicia nie powinien więc przerażać, tylko przepełniać nadzieją.
Stąd też Bach już w pierwszym ustępie swojej kantaty słowom o ulotności i nędzy doczesnego bytowania na ziemi przeciwstawił ujmującą łagodnością pastoralną muzykę w charakterystycznym metrum 12/8. Pastorale w muzyce religijnej Lipskiego Kantora zawsze wiązało się z obietnicą raju.
Kontrapunktujące z owym pastorale, nieustannie powtarzane wysokie dźwięki w partii fletu natomiast subtelnie ilustrują „tykanie zegara życia”. Co ciekawe, takim samym malarstwem dźwiękowym ozdobił Bach także słowa o „wybijaniu ostatniej godziny” w następującej zaraz arii tenorowej (nr 2). Zdumiewająco beztrosko każe kompozytor rozważać nieuchronność śmierci.
Wprawdzie groźnie brzmią słowa „ciało z dnia na dzień coraz bliższe ziemi”, gdyż ta już umarłych „viel tausend trägt” – „tysiące w sobie chowa”, ale odmalowane owe tysiące zostają niekończącym się, zaskakująco radosnym melizmatem, który zawiera w sobie symbolicznie tak wiele nut, jak wiele ciał zmarłych pochowano już w ziemi.
W następującym dalej recytatywie altowym (nr 3) przemawia wprawdzie grzesznik (stąd symboliczne zastosowanie głosu altowego), słusznie obawiający się konsekwencji swoich przewin, ale ponieważ narracja kantaty jest optymistyczna, więc w kolejnej arii (nr 4) natychmiast nadchodzi pocieszenie i zachęta do porzucenia trosk doczesnych.
Arię śpiewa bas. To głos samego Chrystusa („Vox Christi”), który – jak w tekście poetyckim napisano – „woła”, by pójść za nim, gdyż świat doczesny nie ma już nic do zaoferowania. I znowu Bach wyjaśnia muzyką skutki szczerego podążania za Jezusem.
W metrum 12/8 rzeczonej arii zawiera się raz jeszcze przekaz o nagrodzie, którą dla każdego wierzącego będą niebiańskie łąki, raj i życie wieczne. Niech więc już ta „ostatnia godzina wybije”, „a ciało umarłe spokój wieczny spowije”!
Szymon Paczkowski
- Kantaty 2024
- Mapa strony
- Wiki Strona PowitalnaWiki Strona Powitalna to miejsce w którym prezentuję opracowania haseł leksykonu który prowadzę.
- Jan Sebastian Bach - Część 2 UTWORYJohann Sebastian Bach był niemieckim kompozytorem i organistą. Najważniejszy członek rodziny Bachów, jego geniusz łączył wybitne umiejętności muzyczne z najwyższymi mocami twórczymi, w których silna i oryginalna pomysłowość, mistrzostwo techniczne i kontrola intelektualna są doskonale zrównoważone. O ile w pierwszym charakterze jako wirtuoz klawiszowy, zdobył za życia niemal legendarną sławę, o tyle cnoty i dokonania kompozytora zapewniły mu pod koniec XVIII wieku wyjątkową pozycję historyczną.