[dropcap]W[/dropcap]czoraj udało mi się złowić dla siebie nieco czasu, i w tej chwili oczywiście zajrzałem w swoje ulubione media na kanał Mezzo, i tam dzięki tym paru chwilom, zarzuciłem wędkę na 94 Symfonię Józefa Haydna nazywaną Niespodzianką. Określa się ją także jako londyńską. W tej Symfonii jest tak wiele zaskakujących zmian tempa, dostojnych ozdobników stylu Galant w klasycznej formie. Józef połączył to wprost idealnie, dla mnie bardzo podoba się 3 część symfonii, jest to Menuet, który bardzo, bardzo mnie wprawił w dobry nastrój, bo i muzyka piękna wnętrze świątyni magiczne, a oglądanie orkiestry Berlińskich Filcharmoników pod batutą Marissa Jansonsa to uczta dla duszy i oczu. Symfonię wykonano w ascetycznych murach świątyni mieszczącej się Turcji, to chłodne wnętrze rozświetliła prawdziwa widoczna radość Marissa. Klimat naprawdę imponujący, mam nadzieję, że oglądając tę Symfonię i Wam się on udzieli. Części Symfonii: