Hilda
Huang
Pianistka
Bacha
miała zaledwie 18 lat,
gdy została najmłodszą uczestniczką i pierwszą Amerykanką, która zdobyła pierwszą nagrodę na Konkursie
im. J.S. Bacha
w Lipsku w 2014 roku.
Hilda Huang
SF Classical Voice
SF Classical Voice spotkał się z 27-letnią Huang, która obecnie mieszka w Nowym Jorku, przed jej powrotem do Bay Area.
Zaczęłaś grać na pianinie, gdy miałaś 3 lata. Pamiętasz, co sprawiło, że wybrałaś ten instrument?
Miałam koleżankę w przedszkolu i okazało się, że jej mama grała na pianinie, a brat na wiolonczeli. Jej ojciec gra na gitarze. A on właśnie brał do ręki skrzypce. Chodziłam więc do ich domu i grałam na pianinie. Nie pamiętam tego, ale taka jest historia, tak jak mi ją opowiadają.
Hilda Huang – pianistka miała zaledwie 18 lat, gdy została najmłodszą uczestniczką i pierwszą Amerykanką, która zdobyła pierwszą nagrodę na Konkursie im. J.S. Bacha w Lipsku w 2014 roku. Pochodząca z Bay Area Huang studiowała grę na fortepianie w San Francisco Conservatory of Music pod kierunkiem Johna McCarthy’ego, a także klawesyn, a w tym czasie ukończyła pierwszy rok studiów chemicznych na Uniwersytecie Yale.
Jej kariera sceniczna nabrała rozpędu po Konkursie Bachowskim. Swój debiutancki recital zaprezentowała w ramach Steinway & Sons Prizewinners’ Concert Network w lipskim Gewandhausie i została zaproszona do występów na Festiwalu Bachowskim w Lipsku, BASF Gesellschaftshaus i Festiwalu Bachowskiego w Montrealu. Następnie uzyskała tytuł magistra w Yale School of Music i doktorat w Juilliard.
Od 2014 roku muzyczna tożsamość Huang jest spleciona z Bachem – skojarzenie, które przyjęła z otwartymi ramionami. W niemal każdym wywiadzie, jakiego udzieliła w trakcie swojej kariery, pytano ją, skąd wzięło się jej zainteresowanie Bachem. Odpowiedź na to pytanie, jak mówi, zmieniała się z czasem.
Talent Huang będzie można zobaczyć podczas jej nadchodzącego recitalu fortepianowego na Old First Concerts w San Francisco 25 czerwca, z programem obejmującym Partity c-moll BWV 826 Bacha i G-dur BWV 829; Kazanie św. Franciszka Liszta do ptaków; oraz Novelletten Roberta Schumanna.
SF Classical Voice
Hilda Huang
Spotkanie z bachem
Jak po raz pierwszy zetknąłaś się z muzyką Bacha?
Moja druga nauczycielka, Anna Polonsky, która była moją pierwszą prawdziwą, poważną nauczycielką – uczyłam się wtedy Dwuczęściowych Wynalazków, co jest dość standardową praktyką – dała mi płytę z Glennem Gouldem i powiedziała:
“Posłuchaj tego, ale nie graj tak”. Bardzo mi się podobało. Musiałam mieć 6 lat czy coś takiego.
Hilda Huang
zainteresowanie bachem
Czy powiedziałabyś, że Twoje zainteresowanie Bachem wzięło się właśnie z tamtych czasów?
To zabawne, przez lata udzieliłam wielu wywiadów i zauważyłam, że moje odpowiedzi [na to pytanie] ewoluowały.
Na początku było tak: “Naprawdę kocham grać muzykę”. A potem doszłam do wniosku: “Jestem naprawdę rozpoznawalna przez to, że jestem dobra w graniu na tym filmie”.
Teraz, gdy jestem już starsza, odkrywam, że moje zainteresowanie nie jest tylko entuzjazmem. Uwielbiam grać muzykę Bacha, ale jest to również motywowane chęcią wejścia w to, co przekazuję publiczności. Ponieważ gram na nim od tak dawna, moja muzykalność w pewnym sensie ukształtowała się na tym obrazie. W ten sposób nauczyłam się kontrapunktu, grając dużo chorałów i fug Bacha. Więc w tym momencie jest to dla mnie naprawdę nierozłączne.
Hilda Huang
Przygoda z bachem
Jak zaczęła się Twoja przygoda z klawesynem?
Kiedy zapisałam się do SFCM, zacząłam od lekcji gry na klawesynie, ponieważ w tamtym czasie można było zapisać się tylko na lekcje gry na jednym instrumencie i niekoniecznie być pełnoetatowym uczestnikiem ich programu przygotowawczego. Rozpocząłam więc lekcje gry na klawesynie u Coreya Jamasona. Nie pamiętam dokładnie, jak się w to wkręciłam, czy przypadkiem natknąłam się na to nazwisko w konserwatorium – bo w tym czasie szukałam też nowego nauczyciela gry na fortepianie.
Miałam szczęście dorastać w Bay Area, które jest jednym z miejsc w Stanach, które ma bardzo silną społeczność muzyki dawnej. Mój nauczyciel znalazł nam klawesyn z MusicSources w Berkeley, a ja byłam wtedy bardzo młoda, więc trzymaliśmy go w domu, ale byłam po prostu za młoda – miałam jakieś 10 czy 11 lat – żeby samemu go nastroić i zająć się tym wszystkim.
04.
Jakie są różnice między grą na klawesynie a współczesnym fortepianem? Czy masz jakieś preferencje?
To trochę tak, jakby mówić dwoma różnymi dialektami w tym samym języku lub dwoma różnymi językami europejskimi. Zabawne jest to, że prawie żaden z moich repertuarów na tych dwóch instrumentach się nie krzyżuje, więc nie gram na klawesynie niczego, co gram na fortepianie. Tak naprawdę jedynym kompozytorem, którego gram publicznie na obu instrumentach, jest Bach. Gram też Bacha na organach. Staram się więc myśleć o graniu na klawesynie, graniu na pianinie i graniu na organach jako o używaniu różnych narzędzi do osiągania celów artystycznych, które chcesz.
Hilda Huang
Fortepian
Z technicznego punktu widzenia, jakie są ograniczenia współczesnego fortepianu?
To, co robi pianino, polega na tym, że wymówienie nuty zajmuje trochę więcej czasu, ponieważ nuta nie jest szarpana – jest uderzona. Potrzeba więc więcej czasu, aby instrument przemówił. Jest również głośniejszy niż klawesyn, a także bardziej podtrzymuje swoje brzmienie, więc jeśli masz 10 nut granych w bardzo krótkim odstępie czasu, nie masz tak dużej kontroli nad tym, jak wpływają one na siebie nawzajem w odniesieniu do bardzo krótkich czasów trwania w porównaniu z klawesynem.
Ale oczywiście masz też inne korzyści, które otrzymujesz. “Dynamika” jest trochę zbyt prymitywna, ponieważ możesz oczywiście robić dynamikę na innych instrumentach, ale możesz uzyskać zmienną głośność w ataku [z nowoczesnym fortepianem]. Czasami możesz dostać pedał. To w zasadzie inna paleta.
06.
Jak wyglądał proces tworzenia tego programu?
Partita c-moll … Po raz pierwszy uczyłam się gry na klawesynie u Coreya Jamasona i przez lata wykonywałam coraz więcej partit, ale nigdy nie zabrałam się za to z tego czy innego powodu. Nie wiem dlaczego, ale pewnego dnia zdecydowałam, że bardzo lubię grać na Capriccio. To naprawdę chwytliwy kawałek. Jest krótki. Grałam i myślałam sobie: “Wiesz, najwyższy czas, żebyś zagrała to naprawdę”.
Hilda Huang
Osobowość
Wspomniałaś, że twoja długa współpraca z Bachem oznacza, że wykonywanie jego muzyki jest bardzo subiektywnym doświadczeniem, ponieważ pozwala wydobyć swoją osobowość. Czy wierzysz, że jest coś wyjątkowego w Bachu?
Muzyka Bacha jest miejscem, w którym nauczyłam się tych rzeczy o muzyce – ponieważ grałam Bacha dla tak wielu różnych nauczycieli, dla tak wielu różnych odbiorców. Ludzie reagowali na różne sposoby. Naprawdę nie żartuję, kiedy mówię, że granie Bacha to nauka języka komunikowania się z innymi ludźmi. Kiedy próbujesz nauczyć się angielskiego lub jakiegokolwiek innego języka, ćwiczysz mówiąc, słuchając i pisząc, i to samo dotyczy grania muzyki.
Aby ktoś mógł zrozumieć, co próbujesz wyrazić, musi istnieć jakiś rodzaj wspólnego porozumienia. Musi być między wami wzajemne zrozumienie. A muzyka Bacha, to jest język, w którym po raz pierwszy osiągnąłam ten rodzaj wzajemnego zrozumienia. To było kluczowe dla mojego rozwoju jako muzyka i w ten sposób niezbędne. Nie mogę się cofnąć, cofnąć czasu. Otóż tam. To część mojej osobistej historii jako muzyka.
Hilda Huang
Inspiracje
Czyje nagrania partit Bacha czerpiesz z inspiracji?
Szczerze mówiąc, ostatnio nie słuchałam zbyt wielu z tych nagrań. Ale dorastałem słuchając Glenna Goulda, a na klawesynie bardzo podobało mi się nagranie Andreasa Staiera. To prawdziwy faworyt.
Hilda Huang
Nowy album
Czy możesz zdradzić jakieś szczegóły na temat swojego nadchodzącego albumu?
Myślę o nagraniu kilku części z różnych partit, coś w rodzaju listy największych przebojów. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić kilka sesji demo pod koniec lata i zastanawiamy się, czy to może w przyszłym sezonie, czy też później, aby zrobić właściwe pełne nagranie. Długo na to czekaliśmy. Wiele osób mnie o to prosiło. Czuję się teraz gotowa.
10.
Co się zmieniło, co sprawiło, że czujesz się gotowa do nagrania?
Jestem o wiele bardziej świadoma siebie niż pięć lat temu, zwłaszcza muzycznie. Kiedy publikujesz nagranie, mówisz: “To jest to, w co wierzę”. To coś, w czym czujesz się na tyle pewnie, by powiedzieć: “Popieram to, ponieważ to będzie na taśmie”.
To zabawne, nie powiedziałabym, że próbuję wyskoczyć z armaty i powiedzieć: “Tak, muszę nagrywać, chcę nagrywać”. Podchodzę do tego bardziej z perspektywy, że myślę, że moja gra osiągnęła punkt, w którym dokładnie i wiernie oddaje to, co czuję do muzyki. Ufam swojej technice na tyle dobrze, że mogę to zrobić.
Mam też teraz wystarczające zaufanie do publiczności z różnych społeczności. Publiczność muzyki dawnej niekoniecznie jest taka sama jak publiczność muzyki współczesnej, która niekoniecznie jest taka sama jak publiczność Glenna Goulda, która niekoniecznie jest taka sama jak publiczność, która słucha jazzu lub muzyki innej niż muzyka klasyczna. Mam w sobie wystarczająco dużo zaufania i poczucia bezpieczeństwa, by wiedzieć, że kiedy dotrę do nowej publiczności, będę w stanie wyjaśnić z serca, dlaczego zrobiłam to i tamto.
Zapraszam do odwiedzin oficjalnej strony pianistki Hildy Huang, mogą też zainteresować Cię moje inne wpisy w kategorii Muzyka poważna