Nr 25 – Aria – Il capro e la capretta
Marcelina
Cap i koza
Żyją zawsze w zgodzie,
Baran owcy
Nigdy nie wypowie wojny.
Najstraszliwsze bestie
Z lasów i łąk
Obdarowują swoje towarzyszki
Spokojem i wolnością.
Tylko nam, biednym niewiastom,
Choć tak kochamy mężczyzn,
Odpłaca się zdradą,
Traktuje się tak okrutnie.
(Wychodzi.)
Basia sama, niosąc owoce i ciasto.
Recytatyw
Basia
„W altanie po lewej” chyba powiedział. To ona, to ona… A jeśli on nie przyjdzie?
Ach, jacyż oni wspaniałomyślni! Z trudem wydębiłam pomarańczę, gruszkę i ciastko. „Dla kogo to, dzieweczko?” „Dla pewnej osoby, panie!” „Tyle sam wiem.”
No cóż: mój pan go nienawidzi, ale ja go bardzo kocham! Kosztowało mnie to całusa… I co z tego? Może ktoś mi go odda…
(Słyszy, że ktoś nadchodzi.)
No to po mnie!
(Ucieka i ukrywa się w altanie z lewej.)
Scena VI
Figaro, później Bartolo, Basilio i robotnicy
Figaro
(sam w płaszczu i z latarnią)
To Basia…
(Słyszy, że ktoś nadchodzi.)
Kto to?
Basilio
(wchodząc z Bartolem i grupą robotników)
Ci, których prosiłeś, żeby przyszli.
Bartolo
(do Figara)
Jaka zacięta twarz! Wyglądasz jak spiskowiec. Po kiego diabła te wszystkie dziwne przygotowania?
Figaro
Wkrótce zobaczycie.
W tym miejscu
Odprawi się wesele
Mojej cnotliwej żony
I wielmożnego feudała…
Basilio
A, ładnie, ładnie!
Już rozumiem co się święci.
(na stronie)
Poradzili sobie beze mnie.
Figaro
Wy po prostu
Zostańcie w tym miejscu. Tymczasem
Pójdę wydać kilka rozkazów
I wrócę za kilka chwil.
Kiedy zagwiżdżę, wszyscy przybiegnijcie do mnie.
(Wychodzą wszyscy poza Bartolem i Basiliem.)
Scena VII
Bartolo i Basilio
Basilio
Zachowuje się jak opętany.
Bartolo
Ale co się dzieje?
Basilio
Nic: Hrabiemu podoba się Zuzanna. Ona zgodziła się z nim tutaj spotkać, a to nie podoba się Figaro.
Bartolo
A co, miałby ścierpieć to w milczeniu?
Basilio
Kiedy tylu innych już ścierpiało,
On by nie mógł? Zresztą posłuchajcie:
Co on może zyskać w ten sposób? Na tym świecie, przyjacielu
Spór z potężnymi
Jest zawsze niebezpieczny:
Oni mogą stracić bardzo wiele i wciąż wygrać.