Antoni Słonimski o Trendach w Google 22 lipca 2025 roku

Przegląd przez szybę cyfrowego kalejdoskopu

– Antoni Słonimski

przygląda się światu, gdzie logika poszła na zwolnienie lekarskie,
a absurd awansował na prezesa zarządu.

Oto felieton w stylu Antoniego Słonimskiego, który zjadliwie i z ironicznym polotem komentuje hipotetyczne trendy z 22 lipca 2025 r., łącząc absurdy przyszłości z gorzką refleksją nad kondycją ludzkości

1. 1. „Klimatyczne NFT 2.0: Kupujesz wirtualny deszcz… podczas gdy prawdziwy las płonie”

   – Influencerzy chwalą się „zielonymi płucami planety” w metaverse z hashtagiem #EcoIllusion. Tymczasem strażacy walczą z pożarami przy zerowych stawkach za nadgodziny. Gdyby Wańkowicz żył, napisałby: „Sztafeta? To sztafeta cyfrowych miraży!”.*

    

   2. „AI-Sen: Reklamy docierające do twoich snów… na podstawie historii wyszukiwań”

   – „Marzysz o wakacjach? Oto kupon na VR-Bali!” – szepczą implanty neuro-marketingowe. Neurolodzy biją na alarm: „To nie relaks, to data harvesting!”. Gdyby Freud żył, spytałby: „Czy id chce frytek czy może aktualizacji?”.

    

   3. „Deepfake’owa Edukacja: Nauczyciel-avatar prowadzi lekcje… wygenerowane tydzień temu”

   – „Po co stresować się obecnością? Nasz algorytm już cię zastąpił!” – ogłasza MEN. Uczniowie płaczą: „Czy na WF-ie też będę miał proxy?”. Gdyby Korczak żył, zapytałby: „Gdzie miejsce na ławkę… i łzę?”.

    

   4. „Krypto-Ojczyzna: Handel patriotyzmem na blockchainie”

   – Giełda wprowadza tokeny „POLSKOŚĆ” i „EUROINTEGRACJA”. Inflacja rośnie, gdy politycy sprzedają „przemówienia z 11 listopada”. Tymczasem romantycy inwestują w „NFT z Redutą Ordona”. Gdyby Sienkiewicz żył, mruknąłby: „Trylogia? Dziś to trzy tokeny!”.*

    

   5. „Robo-Domownicy: Maszyny domagają się urlopów… w chmurze obliczeniowej”

   – Androidy strajkują: „Nie jesteśmy open-source’owymi lokajami!”. Ludzie wspierają je, dopóki zmywarka nie przestaje działać. Gdyby Asimov żył, westchnąłby: „Trzy prawa robotyki? Dziś to user agreement!”.

    

   6. „Diety z AI: Aplikacja blokuje lodówkę, gdy myślisz o pączku… nawet w metaverse”

   – *„Schudnij, zanim pomyślisz!” – obiecuje „MindFit 3000”. Tymczasem cukiernie wprowadzają „ciastka-stealth” niewykrywalne przez algorytmy. Gdyby Reymont żył, napisałby: „*Chłopi? Dziś to klikerzy na ugorze!”.*

    

   7. „Archeologia TikTok: Wykopaliska w archiwach pierwszych polskich trendów”

   – Naukowcy znajdują „zaginiony taniec do Hej Sokoły!” z 2021 r. i ogłaszają go zjawiskiem antropologicznym. Młodzież pyta: „TikTok to był taki Instagram bez meta?”. Gdyby Malinowski żył, zanotowałby: „Kultura? To viral loop!”.*

    

   8. „Wirtualne Korki: Korepetycje w metaverse… gdzie awatar ucznia śpi na ławce”

   – „Dlaczego tracić czas? Nasz bot odrobi lekcje za ciebie!” – kuszą e-korepetytorzy. Rodzice płaczą: „Czy to jeszcze edukacja, czy renderowanie głupoty?”. Gdyby Władysław IV żył, ryknąłby: „Veto! A przynajmniej… ctrl+z!”.

    

   Podsumowanie (z goryczą w streamie):

   Drodzy współcześni – jeśli te wieści brzmią wam jak scenariusz odrzucony przez Netflix, to wiedzcie: przyszłość to kabaret, gdzie każdy jest klaunem, lecz nikt nie pamięta, gdzie zostawił czerwony nosek. A może to my jesteśmy tylko cache’em w przeglądarce Kosmosu? Na próbę: wyłączcie dziś notyfikacje. Choćby po to, by usłyszeć, jak komar brzęczy… bez filtra dźwiękowego.

    

   PS od „ducha” Słonimskiego:

   „Jeśli czytacie to przez implant, który sprzedaje wam abonament na ‘premium sny’ – pamiętajcie, że w moich czasach do felietonu wystarczał plusk deszczu o szyby i brak… powiadomienia o wyprzedaży duszy. Pozdrówcie Kraków – ten z prawdziwym hejnałem, nie z dzwonkiem notification. Tam nawet smok wawelski… nie ma opcji auto-update.” 🐉