Antoni Słonimski o Trendach w Google 13 czerwca 2025 roku

Przegląd przez szybę cyfrowego kalejdoskopu

– Antoni Słonimski

przygląda się światu, gdzie postęp galopuje, a zdrowy rozsądek ledwie dyszy za nim, trzymając się krawędzi klawiatury.

Oto felieton w stylu Antoniego Słonimskiego, który zjadliwie i z ironicznym polotem komentuje hipotetyczne trendy z 13 czerwca 2025 r., łącząc absurdy przyszłości z gorzką refleksją nad kondycją ludzkości

1. „EmoCoin: Giełda uczuć na blockchainie, gdzie łza ma kurs wyższy niż złoto”

– Aplikacja „FeelChain” notuje „SMUTEK” po 0.87 ETH, a „EUFORIA” po 1.23 ETH. Nastolatki sprzedają „pierwszą miłość” jako NFT, a psychoanalitycy inwestują w „depresję długoterminową”. Gdyby Kochanowski żył, westchnąłby: „Serce nie dość słone, by tokena wybić z niego!”.

2. „TikTokowe Terapie: 15-sekundowe porady jak żyć, między tańcem a reklamą pasty do zębów”

– „Depresja? Rozwiń challenge #UśmiechNaSzybko!” – radzą influencerzy-psycholodzy. Tymczasem prawdziwi terapeuci mają kolejki do… 2030 roku. Gdyby Witkacy żył, skrzywiłby się: „Czysta Forma? Teraz to czysta komercja na trzy tiknięcia!”.

3. „Sztuczna Nostalgia: AI generuje wspomnienia, których nigdy nie miałeś”

– Platforma „Memoria.exe” tworzy fotomontaże z wakacji na Marsie (2022) i romansu z hologramem. Babcie płaczą: „Gdzie te prawdziwe, nieperfekcyjne zdjęcia?”. Gdyby Prus żył, mruknąłby: „Lalka? Dziś każdy kupuje sobie pamięć na sztukę!”.

4. „Biometria w Kościele: Skan tęczówki zamiast „Ojcze nasz” na wejściu”

– *Parafie wprowadzają „karty lojalnościowe za modlitwy”, zniżki na odpuszczenie grzechów przy 100 odsłonach live’u z mszy. Papież Franciszek II (wciąż na Twitchu) komentuje: „Błogosławieni ci, co nie widzieli, a uwierzyli… w system”. Gdyby ksiądz Skarga żył, grzmiałby: „Kazania? Teraz to tylko push-notification sumienia!”.*

5. „Zeroemisyjne Kryptowaluty: Kopanie Bitcoinów za pomocą… rowerów stacjonarnych”

– „Pedaluj, zarabiaj, ratuj planetę!” – krzyczą billboardy. Tymczasem farmy serwerów pożerają prąd jak smok. Ekologowie protestują: „To nie offset, to absurd na dwóch kółkach!”. Gdyby Wańkowicz żył, napisałby: „Szkiełko i oko widzi, że zielony szmalec to wciąż szmalec”.

6. „Cyfrowi Zmarli: Awatary zmarłych prowadzą profile na portalach”

– „Mama polubiłaby twój post!” – informuje AI po śmierci rodziców. Tymczasem prawnicy spierają się o prawo do usunięcia cyfrowego ducha. Gdyby Herbert żył, zapytałby: „Pan Cogito w chmurze? Wybieram zapomnienie”.

7. „AI-Kochanek: Algorytm randkujący za ciebie, byś miał czas na więcej scrollowania”

– „On nigdy nie zapomni rocznicy! (Bo ma kalendarz w chmurze)” – zachwala reklama. Tymczasem ludzie zapominają, jak wygląda prawdziwa rozmowa. Gdyby Tuwim żył, wykrzyknął: „Miłość ci wszystko wybaczy? Tylko nie brak aktualizacji!”.

Podsumowanie (ze zgryźliwym uśmiechem w pikselach):

Drodzy Mieszkańcy Hyper rzeczywistości! Jeśli te jutrzejsze fascynacje wydają wam się bardziej dziwaczne niż sen po nieświeżym oscypku, to wiedzcie: epoka, w której żyjecie, to kabaret, gdzie każdy gra głupka, ale nikt nie ma odwagi przyznać, że scenariusz pisze szalony automat. Może jesteśmy już tylko bufferingującym podkładem w wielkim streamie kosmosu? Na próbę – odetnijcie dziś kabel. Choć na tyle, by usłyszeć… własne, analogowe bicie serca.

PS od „ducha” Słonimskiego:

„Jeśli czytacie to na ekranie wszczepionym w siatkówkę – wiedzcie, że w moich czasach do głębokiej refleksji wystarczała ławka w Łazienkach, szelest gazety i brak rozszerzonej rzeczywistości. Pozdrówcie moją Warszawę – tę z prawdziwym brukiem i knajpami, gdzie dyskutowano nie o algorytmach, lecz o poezji. I powiedzcie, że nawet tamtejsze gołębie… nie miały trybu airplane. Boże, coś Polskę… przez tyle lat, a i tak się zmieniło jak flaki z olejem! Pozostaję z piórem w dłoni (duchowej, rzecz jasna), gotów skomentować wszystko, co się wlezie – byle nie w metaverse.”✒️