Historia breakbeat zaczyna się w South Bronx, w latach 70., kiedy DJ Kool Herc zauważył, że tancerze na imprezach najbardziej się ekscytują podczas "breaks" – perkusyjnych przerw w funkowych utworach. Zaczął więc używać dwóch gramofonów i dwóch kopii tej samej płyty, żeby zapętlać te fragmenty, przedłużając ekscytację. Te momenty nazywano "breakdowns", a tancerzy, którzy wtedy pokazywali swoje najlepsze ruchy – "break boys" lub "b-boys". Tak narodził się hip-hop i breaking (breakdance).
Najsłynniejsze breaki w historii muzyki to prawdziwe skarby dla producentów. "Amen Break" z utworu "Amen, Brother" The Winstons (1969) to 6-sekundowa przerwa perkusyjna, która została sampowana w tysiącach utworów – od hip-hopu, przez jungle i drum and bass, po pop. "Funky Drummer" Jamesa Browna, zagrany przez Clyde’a Stubbfielda, to kolejny święty Graal breakbeatów – jego ciężki, funkowy groove został użyty w niezliczonych produkcjach, od Public Enemy po Dr. Dre.
Wczesny hip-hop (lata 80.) był praktycznie zdefiniowany przez breakbeaty. Producenci tacy jak Marley Marl, DJ Premier, Pete Rock – całe ich produkcje opierały się na sprytnym sampowaniu breaków, łączeniu ich, przyspieszaniu, zwalnianiu, nakładaniu na siebie. To była sztuka złodziejstwa w najlepszym wydaniu – przekształcania fragmentów starych nagrań w coś kompletnie nowego i ekscytującego.
Golden Era hip-hopu (koniec lat 80., początek 90.) to szczyt kultury breakbeatowej. Producenci rywalizowali, kto znajdzie najbardziej obscure’owe, funky, ciężkie breaki w używanych płytowniach. "Crate digging" (przeszukiwanie skrzynek z winylami) stało się niemal sportową dyscypliną. A Tribe Called Quest sampowało jazzowe breakbeaty, Wu-Tang Clan – orientalne i soul’owe, Mobb Deep – mroczne, atmosferyczne.
W latach 90. breakbeat ewoluował w nowe gatunki. W Wielkiej Brytanii przyspieszono tempo breakbeatów do 160-180 BPM, pociętych na drobne kawałki i zmanipulowano pitch – tak narodziły się jungle i drum and bass. "Amen Break" w nowych wcieleniach brzmiał jak futurystyczna machina perkusyjna. Artyści tacy jak Goldie, LTJ Bukem, Roni Size stworzyli całkowicie nowe estetyki dźwiękowe oparte na zmanipulowanych breakbeatach.
Breakbeat hardcore, UK garage, trip-hop – wszystkie te gatunki zbudowane są na fundamencie sampowanych przerw perkusyjnych. Nawet rock alternatywny lat 90. eksperymentował z breakbeatami – The Prodigy, The Chemical Brothers łączyli rockową energię z hip-hopowymi breakami, tworząc big beat – gatunek doskonały na koncerty festiwalowe.
Technicznie praca z breakbeatami wymaga umiejętności: znalezienia break’u na płycie, czystego sampowania (bez innych instrumentów), zapętlenia bez słyszalnych cięć, ewentualnej obróbki (EQ, kompresja, zmiana tempa). Współczesne DAW-y (Digital Audio Workstations) mają narzędzia do automatycznego wykrywania tempa i dopasowywania breaków, ale old-school producenci robili to ręcznie, czasem spędzając godziny na dopracowaniu idealnego zapętlenia.