Spis treści

Spis treści wpisu

[TS-VCSC-Textillate textillate=”Toast Finch` an dal vino” font_size=”36″ font_color=”#000000″ font_weight=”bold” font_align=”left” font_theme=”false” font_family=”Quicksand:300,400,700″ font_type=”google” animation_delay=”100″ animation_in=”bounce” text_order_in=”sequence” animation_loop=”false” animation_pause=”4000″ animation_out=”bounce” text_order_out=”sequence” margin_top=”0″ margin_bottom=”0″]

Mimo grożących niebezpieczeństw Don Juan nadal wyzywa los. Wydaje właśnie w swym pałacu Leporellowi polecenia w sprawie przygotowania uczty dla zaproszonych gości. Wino ma płynąć strumieniami.

Niechaj wszyscy bawią się i szaleją


Jest to mój ulubiony fragment z IV odsłony opery Don Giovanni Wolfganga Amadeusza Mozarta. W komórce załadowana partia Finch` an dal vino grana jest przynajmniej kilka razy w drodze do pracy i kiedy z niej wracam :-). Gdy jej słucham wciąż myślę jak wesołym pogodnym i pełnym młodzieńczego temperamentu musiał być Amadeusz. Tak naprawdę Amadeusza mogę słuchać na okrągło. Gdy słucham jego boskich kompozycji zawsze mam wrażenie jakby w środku działo się coś tak przyjemnego, coś tak budującego, że wszelkie frustracje jakie pojawiają się i bywają dzięki codzienności, praktycznie przy słuchaniu Mozarta nikną.

Polecam Gorąco każdemu, komu potrzebne jest ochłodzenie podgrzanej do czerwoności psychiki. Zamiast nowoczesnych brzmień bębnów w rytmach techno i ogólnie POPU – polecam Mozarta. A choćby właśnie wgrać sobie na telefon czy tablet – Toast Finch` an dal vino.

twój komentarz