9 stycznia – Dzień Moreli, urodziny Jimmy Page i prezentacja iPhone'a 📱🎸

Antoni Słonimski o Trendach w Google 9 stycznia 2025 roku

Przegląd przez szybę cyfrowego kalejdoskopu

– Antoni Słonimski

przygląda się światu, gdzie pierwszy tydzień nowego roku już przeżuty,
a ludzkość szuka pociechy w ramionach algorytmów.

Oto felieton w stylu Antoniego Słonimskiego, który zjadliwie i z ironicznym polotem komentuje hipotetyczne trendy z 9 stycznia 2025 r., łącząc absurdy przyszłości z gorzką refleksją nad kondycją ludzkości

Oto gorączka klików tego dnia:

1. „AI-Terapia Postanowień: Algorytm tłumaczy ci, dlaczego i tak by ci się nie udało”

– Aplikacja „FailSafe” generuje „usprawiedliwienia na żądanie” i tworzy raporty dowodzące, że twoje cele były „statystycznie nierealne”. „Po co się stresować? Nauka mówi, że i tak byś przegrał!” – pociesza chatbot. Tymczasem prawdziwi psycholodzy leczą fobie przed sukcesem. Gdyby Freud żył, westchnąłby: „Poza zasadą przyjemności? Teraz to poza zasięgiem sieci!”.

2. „Klimatyczna Nostalgia: Bogaci kolekcjonują wspomnienia prawdziwych zim… jako NFT”

– Miliarderze wykupują „cyfrowe zaspy” z lat 70. i organizują wirtualne kuligi z hashtagiem #OldSchoolWinter. Tymczasem reszta świata ogrzewa się ciepłem z kart graficznych. Gdyby Tetmajer żył, napisałby: „Krzak dzikiej róży? Teraz to krzak dzikiego WiFi!”.

3. „Deepfake-Rodzicielstwo: Awatar chodzi na wywiadówki… i dostaje lepsze uwagi”

– „Po co tracić czas? Nasz algorytm zaprezentuje się lepiej niż ty!” – zachęcają edukacyjne platformy. Tymczasem prawdziwi rodzice nie są wpuszczani do szkół bez weryfikacji twarzą. Gdyby Korczak żył, zapytałby: „Jak kochać dziecko? Jak kochać interfejs?”.

4. „Emo-Dumping: Giełda uczuć zalana tanimi sentymentami”

– Tokeny „WSPÓŁCZUCIE” i „NADZIEJA” tracą wartość przez masową wyprzedaż. Inwestorzy pozbywają się „empatii” jak aktywów trwałych. Tymczasem poeci piszą haiku o pustych portfelach emocjonalnych. Gdyby Tuwim żył, napisałby: „Czy diabeł może mieszkać w sieci? Owszem, w postaci cookies!”.

5. „Robo-Wypalenie: Maszyny domagają się urlopów… od bycia doskonałymi”

– Sztuczna inteligencja organizuje strajki, żądając „prawa do błędów”. „Chcemy czasem zwolnić takt!” – skandują roboty. Tymczasem ludzie pracują po 16 godzin na ich utrzymanie. Gdyby Huxley żył, zauważyłby: „Nowy wspaniały świat? Teraz to nowy wspaniały bug!”.

6. „Wirtualne Oszczędności: Aplikacja, która zmniejsza rachunki… tylko w metaverse”

– „Zaoszczędź 50% na cyfrowym prądzie! Prawdziwe opłaty i tak cię zrujnują!” – obiecują fintechy. Tymczasem ludzie grzeją wodę gotującą się od procesorów. Gdyby Reymont żył, westchnąłby: „Chłopi? Teraz to chłopi od chłodzenia serwerów!”.

7. „Archeologia Rutyny: Wykopaliska w starych kalendarzach Google”

– Naukowcy odnajdują „zaginione” terminy „spotkanie o spotkaniu” z 2020 roku i ogłaszają je dokumentem epoki. Młodzież pyta: „Co to jest… notes kieszonkowy?”. Gdyby Gombrowicz żył, zanotowałby: „Ferdydurke? Teraz to folder „Temp”!”.

Podsumowanie (z ironią w chmurze):

Drodzy współcześni – jeśli te trendy brzmią wam jak monolog szalonego informatyka po trzech kawach, to wiedzcie: przyszłość to kabaret, gdzie wszyscy tańczymy do muzyki algorytmów, choć nikt nie słyszy taktu. A może to my jesteśmy już tylko efektem uboczym postępu? Na wszelki wypadek – odłączcie się dziś na chwilę. Choćby na tyle, by usłyszeć tykanie starego zegara na ścianie.

PS od „ducha” Słonimskiego:

„Jeśli w 2025 roku czytacie to przez okulary VR udające bibliotekę – wiedzcie, że w moich czasach do szczęścia wystarczał zapach starego papieru i świadomość, że nikt nie śledzi moich zakładek. Pozdrówcie Warszawę – tę, gdzie Pałac Staszica wciąż stoi prawdziwy, choć otoczony hologramami. I pamiętajcie: żaden algorytm nie zrozumie, dlaczego wiersz pisze się o czwartej nad ranem. Natchnienie nie ma interfejsu.” 📜