Antoni Słonimski o Trendach w Google 8 maja 2025 roku

Przegląd przez szybę cyfrowego kalejdoskopu

– Antoni Słonimski
przygląda się światu, który postawił na głowie nawet absurd

Oto felieton w stylu Antoniego Słonimskiego, który zjadliwie i z ironicznym polotem komentuje hipotetyczne trendy z 8 maja 2025 r., łącząc absurd przyszłości z gorzką refleksją nad kondycją człowieka

1. „AI-Pisarze: Algorytmy nominowane do Nagrody Nobla za powieść napisaną w 3 sekundy”
   
   

– *ChatGPT-12 publikuje bestseller „Miłość w czasach algorytmów”, a krytycy płaczą: „To bardziej ludzkie niż człowiek!”. Tymczasem autorzy z krwi i kości protestują pod hasłem: „Nie będziecie nam odbierać prawa do pisania kiepskich wierszy!”. Gdyby Prus żył, napisałby: „Lalka 2.0 – kupiona na Amazonie”.*

1. „Ekologiczne Wojny o Trawę: Mieszczuchy vs. rolnicy o łąki kwietne”
   
   

– Aktywiści z Warszawy blokują koszenie trawników, krzycząc: „To ostoja bioróżnorodności!”. Rolnik spod Łodzi odpowiada: „Jak wam tak miło, to zapraszam na ściernisko – niech wam chwasty d**ę rozdrapią!”. Gdyby Reymont żył, Chłopi mieliby nowy rozdział: „Walka o mniszka lekarskiego”.*

1. „Wirtualne Wyprawki: NFT-owe pieluszki dla dzieci z Metaverse”
   
   

– Nowy trend wśród młodych rodziców: kupowanie cyfrowych ubranek dla awatarów niemowląt. „To tańsze niż prawdziwe dziecko!” – chwalą się, ignorując płacz sąsiadów. Gdyby Freud żył, diagnozowałby: „Kompleks nieistnienia”.

1. „TikTokowa Historia: Powstanie Warszawskie w 15-sekundowych odcinkach”
   
   

– Młodzież uczy się o bohaterstwie przez klipy z efektem sepia-filter i podkładem disco polo. „To takie edutainment!” – mówią nauczyciele, którym płacą za lajki. Gdyby Baczyński pisał dziś wiersze, byłyby… limitowanymi Stories.

1. „Bio-Hakerzy Piękna: Genetyczne edycje dla wiecznej młodości… i wiecznego kredytu”
   
   

– Kliniki oferują „pakiet Afrodyty”: geny dla włosów jak u Rapunzel i skóry bez zmarszczek. „Teraz będę piękna jak bogini… i zadłużona jak Grecja!” – śmieje się klientka. Gdyby Owidiusz żył, Sztukę kochania pisałby… na blogu.

1. „Retro-Głupota 3.0: Hipsterzy płacą za doświadczenie życia bez elektryczności… ale z powerbankiem”
   
   

– W modnych dzielnicach powstają „strefy analogowe” – chaty z XIX wieku z ukrytymi gniazdkami USB. „To takie authentic!” – mówią, ładując iPhony w stajni. Gdyby Norwid żył, westchnąłby: „Do kraju tego, gdzie kable są świętością…”.

1. „NFT-owe Powstania: Rewolucje sprzedawane jako kolekcjonerskie tokeny”
   
   

– Historycy biją się o prawa do „Bitwy pod Grunwaldem w formacie GIF”. „To nowy patriotyzm!” – krzyczą, sprzedając cyfrowe miecze za Ethereum. Gdyby Matejko żył, namalowałby… pikselową Bitwę pod Fortnite.

Podsumowanie (z przekąsem)

Drodzy współcześni – jeśli te trendy wydają się wam śmieszne, to wiedzcie: przyszłość to karnawał głupoty, na którym wszyscy tańczymy, nie znając kroku. A może to my jesteśmy już tylko marionetkami w teatrze algorytmów? Na wszelki wypadek – sięgnijcie dziś po wiersz. Napisany ręcznie. Choćby po to, by przypomnieć sobie, jak pachnie… wolność.

PS od „ducha” Słonimskiego

„Młodzieńcze, jeśli w 2025 roku wciąż czytacie te słowa, to znaczy, że albo ironia jest nieśmiertelna, albo… ludzkość nie ma już wstydu. Pozdrówcie od mnie Krakowskie Przedmieście – tę prawdziwą, nie tę z Google Street View.” 😉

[Notka od autora]
Wszystkie trendy są fikcyjne, ale czy na pewno? Przyszłość to zwierciadło, w którym odbija się nasza najgłupsza twarz. Szkoda tylko, że z filtrem „1977”.