Antoni Słonimski o Trendach w Google 15 maja 2025 roku

Przegląd przez szybę cyfrowego kalejdoskopu

– Antoni Słonimski
przygląda się światu, który zamienił tragedię w content

Oto felieton w stylu Antoniego Słonimskiego, który zjadliwie i z ironicznym polotem komentuje hipotetyczne trendy z 15 maja 2025 r., łącząc absurdy przyszłości z gorzką refleksją nad kondycją ludzkości:

1. „AI-Pisarze Nagrodzeni Noblem: Algorytm zdobywa literacką nagrodę za powieść „Łzy cyfrowej matki”
   
   

– *ChatGPT-16 publikuje bestseller, który „porusza serca botów”. Krytycy płaczą: „To więcej empatii niż u człowieka!”. Tymczasem prawdziwi pisarze protestują pod hasłem: „Nie oddamy pióra maszynom… chyba że zapłacą!”. Gdyby Prus żył, napisałby: „Lalka 2.0 – kupiona na Amazonie”.*

1. „Ekologiczne Wakacje w Kosmosie: Turyści płacą za carbon-neutral selfie na Marsie”
   
   

– Elon Musk XXI oferuje „zielone” wycieczki rakietami zasilanymi… łzami aktywistów. „Ratuję Ziemię, jedną kolonią na raz!”* – krzyczy, podczas gdy ocean tonie w plastikowych słomkach. Gdyby Kolumb żył, szukałby Indii… w chmurze danych.*

1. „Wirtualne Pogrzeby: Awatary opłakują zmarłych w MetaVerse, a krewni liczą lajki”
   
   

– Nowy biznes: „cyber-msze” z filtrem sepia i płatnymi świeczkami NFT. „To tańsze niż terapia!”* – mówią „żałobnicy”, streamingując ceremonię na TikToku. Gdyby Hamlet żył, spytałby: „Być albo nie być… offline?”.*

1. „NFT-owe Powstania: Rewolucja 1905 roku sprzedawana jako limited edition GIF-y”
   
   

– Historycy biją się o prawa do „cyfrowej Wiosny Ludów”. „To edukacja przez sztukę!”* – krzyczą, licząc zyski w Dogecoinach. Gdyby Waryński żył, założyłby partię… na Discordzie.*

1. „Bio-Hakerzy Uczuć: Genetyczne edycje „miłości na całe życie” za 500 tys. zł”
   
   

– Kliniki oferują „pakiet Romeo i Julii”: DNA z domieszką wierności. „Teraz mąż będzie wierny jak pies!”* – cieszy się klientka, nie zauważając, że pies uciekł z laboratorium. Gdyby Szekspir żył, Otello kończyłby się… resetem danych.*

1. „Retro-Głupota: Hipsterzy płacą za życie bez prądu… ale z powerbankiem w kieszeni”
   
   

– *W modnych dzielnicach powstają „strefy analogowe”, gdzie płaci się 300 zł za dzień bez Wi-Fi (ale z ukrytym hotspotem). „*To takie authentic!”* – mówią, sprawdzając maile w ubikacji. Gdyby Norwid żył, westchnąłby: „Do kraju tego, gdzie kable są świętością…”.*

1. „TikTokowa Demokracja: Premier rządzi przez dance challenge „Ustawy w rytmie disco”
   
   

– Partie polityczne zatrudniają tancerzy, by „przekazywali program” w rytm „YMCA”. „Głosuj na nas – mamy lepsze kroki!”* – krzyczą, a wyborcy nie wiedzą, czy to kabaret, czy debata. Gdyby Machiavelli żył, radziłby: „Książę musi mieć dobrego choreografa”.*

Podsumowanie (z przekąsem):

Drodzy współcześni – jeśli te trendy śmieszą was do łez, to wiedzcie: przyszłość to kabaret, gdzie wszyscy jesteśmy klaunami w grze bez zasad. A może to my jesteśmy już tylko awatarami w algorytmie, który dawno wymknął się spod kontroli? Na wszelki wypadek – sięgnijcie dziś po wiersz. Napisany ręcznie. Choćby po to, by przypomnieć sobie, jak pachnie… cisza.

PS od „ducha” Słonimskiego:
„Młodzieńcze, jeśli w 2025 roku czytacie te słowa, to znaczy, że albo ironia jest nieśmiertelna, albo… ludzkość nie ma już nadziei. Pozdrówcie od mnie Łazienki Królewskie – te prawdziwe, nie te z aplikacji AR.” 😉

[Notka od autora]
Wszystkie trendy są fikcyjne, ale czy na pewno? Przyszłość to krzywe zwierciadło, w którym odbija się nasza najgłupsza twarz. Szkoda tylko, że nie ma filtra „ludzki rozsądek”.