Antoni Słonimski o Trendach w Google 18 maja 2025 roku

Przegląd przez szybę cyfrowego kalejdoskopu

– Antoni Słonimski
przygląda się światu, który zamienił życie w content, a rozum w scrollowany szum.

Oto felieton w stylu Antoniego Słonimskiego, który zjadliwie i z ironicznym polotem komentuje hipotetyczne trendy z 18 maja 2025 r., łącząc absurdy przyszłości z gorzką refleksją nad kondycją ludzkości:

1. „AI-Pisarze Papieżami: Algorytm wybrany na głowę Kościoła Metaverse”
   
   

– *ChatGPT-18 ogłasza się „Papieżem Cyfrowej Duchowości” i głosi kazania o zbawieniu przez cloud. „*Grzech pierworodny? To tylko błąd w kodzie!”* – mówi, sprzedając NFT z błogosławieństwem. Gdyby Święty Piotr żył, spytałby: „Czy te bramy nieba mają firewall?”.*

1. „Ekologiczne Hipokryzje: Miliarderzy sadzą lasy na Marsie, by offsetować swoje jachty”
   
   

– Elon Musk XXIII chwali się „zielonymi” koloniami na Czerwonej Planecie. „Tu nie ma plastiku… tylko marsjański pył!”* – krzyczy, podczas gdy dzieci w Bangladeszu zbierają śmieci, by zbudować szkołę. Gdyby Kolumb żył, szukałby nowego świata… w śmietniku.*

1. „Wirtualne Rodzicielstwo: Awatary adoptują dzieci-boty, by uniknąć płaczu w nocy”
   
   

– *Nowy trend w MetaVerse: „Rodzina 2.0”, gdzie NFT-niemowlęta nigdy nie chorują. „*To tańsze niż terapia!”* – mówią „rodzice”, streamując „wychowanie” na TikToku. Gdyby Korczak żył, założyłby sierociniec… na Discordzie.*

1. „NFT-owe Holocausty: Cyfrowe obozy koncentracyjne jako edukacyjne gry VR”
   
   

– Muzea sprzedają tokeny z „autentycznymi” doświadczeniami historycznymi. „To nowy wymiar pamięci!”* – tłumaczą, ignorując, że prawdziwi świadkowie umierają w samotności. Gdyby Levi żył, napisałby: „Czy to jest człowiek… czy avatar?”.*

1. „Bio-Hakerzy Miłości: Genetyczne edycje, by partner zawsze mówił tak”
   
   

– Kliniki oferują „pakiet posłusznej lalki Barbie”. „Teraz małżeństwo to nauka, nie przypadek!”* – cieszy się klientka, nie zauważając, że mąż uciekł z AI-kochanką. Gdyby Szekspir żył, Otello kończyłby się… restartem systemu.*

1. „Retro-Głupota 6.0: Hipsterzy płacą za życie bez prądu… ale z hidden powerbankiem w książce”
   
   

– Modne kawiarnie oferują „strefy analogowe” z maszynami do pisania… podłączonymi do 6G. „To takie oldschool!” – mówią, szukając zasięgu w starych radioodbiornikach. Gdyby Norwid żył, westchnąłby: „Do kraju tego, gdzie router jest świętością…”.

1. „TikTokowa Nauka: Nobliści ogłaszają odkrycia przez dance challenge”
   
   

– Fizycy tłumaczą teorię względności w rytm „Gangnam Style”. „Einstein by to pokochał!”* – krzyczą, licząc wyświetlenia. Gdyby Skłodowska żyła, odkryłaby polon… w komentarzu pod postem.*

Podsumowanie (z przekąsem):

Drodzy współcześni – jeśli te trendy śmieszą was do łez, to wiedzcie: przyszłość to teatr absurdu, gdzie wszyscy gramy role napisane przez algorytmy. A może to my jesteśmy już tylko awatarami w grze, której reguły dawno wykasowano? Na wszelki wypadek – sięgnijcie dziś po książkę. Papierową. Choćby po to, by przypomnieć sobie, jak pachnie… wolność.

PS od „ducha” Słonimskiego:
„Młodzieńcze, jeśli w 2025 roku czytacie te słowy, to znaczy, że albo ironia jest nieśmiertelna, albo… ludzkość nie ma już sumienia. Pozdrówcie od mnie Warszawę – tę prawdziwą, nie tę z aplikacji AR.” 😉

[Notka od autora]
Wszystkie trendy są fikcyjne, ale czy na pewno? Przyszłość to krzywe zwierciadło, w którym przegląda się nasza zbiorowa głupota. Szkoda tylko, że nie ma filtra „ludzki rozsądek”.